sobota, 5 stycznia 2013

z Harrym +18 :D

Przepraszam! Miało być teraz z Louisem, ale miałam taką wenę ha ha odezwała się we mnie zboczona Alexxx hahahhahahaha . SO rozdział dla wszystkich zboczonych czyli dla wszystkich Directionerek!!!!!


UWAGA! TEN IMAGIN ZAWIERA TRESĆI DLA OSÓB POWYŻEJ 18 ROKU ŻYCIA I DIRECTIONEREK HAHAH.


-------
Przyjaźniłaś się z chłopakami już od roku. Jednak z Harrym byłaś najbardziej zżyta.. Czasami w ogóle nie zachowywaliście się jak przyjaciele tylko jak...para.
*Telefon* Spojrzałaś na ekran. Harry♥. "Jeszcze kurwa brakowało mi rozmowy z tym debilem.." Tak nie byłaś w za dobrym humorze.. Od rana chodziłaś najeżona.
-Czego?!-odebrałaś mówiąc obojętnym głosem.
-Ojjjj ! [T.I.] kochanie dzisiaj chyba wstałaś lewą nogą.-zachichotał Harry.
-No iiii?- odparłaś oschle.
-Wpadnij do nas.. poprawimy ci humoreek-powiedział wesoło.
-Eh.. no dooobra.. i tak nie mam nic lepszego do roboty..-jęknęłaś po czym się rozłączyłaś.
Ubrałaś białą bokserke, czerwono-białą bejsbolówkę ,do tego jeansowe krótkie spodenki i oczywiście białe Conversy za kostkę. Swoje idealnie proste brązowe/blond/rude włosy spięłaś w kucyk. Jeszcze podkład i jedno pociągnięcie rzęs mascarą i byłaś gotowa.  Wzięłaś telefon , klucze po czym wyszłaś z domu oznajmiając mamie , że idziesz do chłopaków. Jako że mieszkali Parę domów dalej poszłaś na piechotę.2 minuty  później stałaś pod drzwiami . Nie zdążyłaś zapukać , bo drzwi otworzył ci Styles przytulając się do ciebie jak do przytulanki. Pociągnął cię w uścisku w stronę domu , a nogą zamknął drzwi. Po chwili zbiegła się pozostała 4 i zaczęliście się przytulać jak Teletubisie <hahha. >.
-Dobra już! starczy! Bo mnie udusicie! ha ha-mówiłaś ledwo łapiąc powietrze.
-Oniee! tego nie chcemy!- wszyscy jak na komende zwolnili cię z uścisku.
-Ok , Ja , Niall, Zayn i Liam idziemy oglądać jakiś film - krzyknął Tomlinson i już ich nie było.
-Jaki film oglądają?- spytałaś.
-Horror.- odparł Harry a ty skomentowałaś to krótkim "AHA".
 Nie lubiliście z Harrym horrorów, dlatego udaliście się na górę do pokoju Stylesa.
Usiadłaś na łóżku a Harold obok ciebie Zaczęliście rozmawiać . Nagle zrobiło ci się strasznie gorąco, więc zsunęłaś z siebie bejsbolówkę. Harry spojrzał na ciebie i przygryzł lekko wargę.
-Nie wiedziałem, że mam taką seksowną przyjaciółkę.- powiedział z cwaniackim uśmiechem.
Spojrzałaś na niego z miną WTF a potem na swoją bokserkę. No tak.. wszystko jasne . Założyłam przez nieuwagę czarny stanik do białej bluzki, który teraz prześwitywał przez obcisły materiał bluzki. Objął cię w talii i przysunął do siebie. Schylił się do twojej szyi i złożył na niej pocałunek. Przygryzł lekko płatek twojego ucha.
-Styles...- powiedziałaś stanowczo, ale nie robiłaś nic , by mu przeszkodzić.
-Hm?- mruknął  znów całując twoją szyje.Rozpuścił twoje włosy. Składał delikatne pocałunki, które przyprawiały cię o dreszcze. Naparł  na ciebie ciałem całując cię w usta. Leżałaś na łóżku , a na tobie leżał Styles. Zaczęło robić się gorąco . Wpadłaś na pomysł. przekręciłaś się tak, że to ty byłaś na górze . Złapałaś go za nadgarski i zdjęłaś jego ręce w twoich bioder szybko się poderwałaś zaczełaś biec do chłopaków na dół śmiejąc się.
-1:1!!
-O tyyyy Uciekasz przedemną?- powiedział Harry i pobiegł za tobą.
Wleciałaś do pokoju w którym siedziała reszta. właśnie wyjmowali płytę z odtwarzacza.
-My idziemy do Nandos. Idziecie?- Spytał Niall.
-Tt..- zaczęłaś , ale Harry brutalnie ci przerwał .
-Nie ! My zostajemy.- po czym uśmiechnął się do ciebie szyderczo.
-Ok to pa- krzyknęli chłopcy i wyszli.
-I co ?- spytał Harry z uśmiechem.
-Nic. Właczamy film. haha- powiedziałaś ze śmiechem.
-Ok ale ja wybieram!- krzyknął Harry.
-Ok, ok.
Harry włączał film, a ty mu się przyglądałaś.
Gdy włączył spytał :"Co mi się tak przyglądasz?" po czym słodko się uśmiechnął.
-Nic Nic. -powiedziałaś, a chłopak usiadł bardzo blisko ciebie.
Włączył 'Love Actually'. Harry'ego w ogóle nie interesował film. Cały czas ukradkiem spoglądał na ciebie.
Postanowiłaś to wykorzystać. Przeciągnęłaś się wypinając w przód swój biust. Harry zaczął nerwowo pukać pilotem o nogę. Kontynuując położyłaś mu rękę na kolanie. Harry zacisnął ręce w pięści , a usta w cienką kreseczkę. Walczył ze sobą.  Uśmiechnęłaś się zadowolona z tego że osiągnęłaś swój cel. Przyssałaś się do szyi chłopca i zrobiłaś malinkę."2:1."Szepnęłaś.
-Tak pogrywasz? - spytał robiąc zadzionra minę po czym złapał cię za pierś i zaczął ją pieścić przez materiał.-2:2- szepnął łaskocząc  cię loczkami.
 Przejechałaś delikatnie w górę ręka . Zmierzałaś ręką ku kroczu chłopaka a ten próbował nie zwracać na to uwagi, ale nie mógł. Spojrzałaś i zobaczyłaś małą wypukłość na spodniach baggy loczka. Twoja ręka była coraz bliżej.
-Przestań.- wysyczał przez zaciśnięte zęby  zamykając oczy.
-To mnie powstrzymaj..- szepnęłaś i złapałaś za jego krocze. Lokers złapał głośno powietrze. Przysunęłaś się bliżej i szepnęłaś mu do ucha: "3:2" po czym szybko wstałaś i pobiegłaś do łazienki zamykając się a zamek.
Harry pobiegł za tobą.
-Nie rób mi tak!- krzyczał zasmucony.
Po 15 minutach wyszłaś z łazienki mając nadzieje, że odpuścił.
Gdy byłaś koło kanapy ktoś nagle złapał cię w pasie. Wtedy otworzyły się drzwi , a do domu weszli chłopcy. "Ufff w samą porę"- pomyślałaś.
Wszyscy usiedli na kanapie.
Niall zaczął pierdzielić o tym jak mu smakowało etc.
Harry cały czas na mnie spoglądał. Nagle wstał i przerzucił mnie przez ramię, po czym rzucił do chłopaków: ZARAZ WRACAMY!- po czym się zaśmiał.
Zaczęłaś krzyczeć: Styles Idioto! puść mnie!Louis! Liam! Zayn!!! Niall!! pomóż!! proooszee!- krzyczałaś śmiejąc się.
-Ja się nie mieszam lepiej w to!- krzyknął Lou a reszta mu przytaknęła. Harry zaniósł mnie do swojej sypialni. Posadził na łózku i zaraz przyssał się do moich ust. Całował łapczywie. Wsunął mi ręce pod bluzkę po czym ją zdjął.-3:3- szepnął seksownie.
Przekręciłaś się. Teraz ty pozbyłaś się bluzki Stylesa.Zaczęłaś całować jego tors.- 4:3- szepnęłaś.
Harry przekręcił się. Zaczął cię całować poprzez szyję dekolt, naokoło piersi,brzuch, podbrzusze.. Kreślił ścieżkę. Następnie zwinnym ruchem odpiął twoje szorty i ściągnął je bez problemu rzucając gdzieś w kąt pokoju.
-4:4- odparł.
Twoja kolej. Zrobiłaś podobną ścieżkę, tyle , że odpięłaś spodnie zębami.
-5:4.- powiedziałaś.
Następnie Harry was odwrócił. Przez chwilę podziwiał cię leżącą w koronkowej czarnej bieliźnie. Przygryzł wargę po czym uniósł cię lekko i odpiął stanik. Zaczął pieścić twoje piersi. Całował , ssał, przygryzał. Podniósł się , wpił się  w twoje usta po czym szepnął :5:5.
Uśmiechnęłaś się szyderczo i zniżyłaś na wysokość jego bokserek. Widoczna była duża wypukłość.
Ściągnęłaś zgrabnym ruchem bokserki.
-Jest to dla mnie dość obrzydliwe, ale dziś zrobię wyjątek.- szepnęłaś po czym przybliżyłaś usta do jego penisa. Zaczęłaś zataczać kółka językiem. Harry zaczął pojękiwać cicho.Przyspieszyłaś ruchy.
-O mój boże [T.I.]!- powiedział robiąc przerwy między słowami i łapiąc płytki oddech. Przestałaś specjalnie nie kończąc i szepnęłaś: 6:5.
-Za to dostajesz aż 2 punkty- powiedział Harreh wciąż nie mogąc się pozbierać.
-Więc 7:5.- powiedziałaś z seksownym uśmiechem po czym przygryzłaś wargę.
Harry obrócił cię.
-Teraz moja kolej- szepnął i zniżył się do linni twoich skąpych majtek. Wsunął pod gumkę palec i przez chwilę drażnił się z tobą szarpiąc gumkę. Po chwili ściągnął je rzucając gdzieś po pokoju. Zniżył głowę i zaczął składać pocałunki na twojej części intymnej. Jęczałaś nieustannie.Wsuwał język do pochwy , bawił się jak dziecko. Przygryzał, całował. Odsunął głowę i włożył ci w pochwę 2 palce. Teraz krzyczałaś tak, że z pewnością słyszeli cie w obrębie 8 mil. Nie zważaliście na to, że na dole siedzą chłopcy i wszystko słyszą.
Zaczął poruszać w tobie palce.Dodał jeszcze kolejny. Wyjął i szepnął 7:6.
-Harry proszę. Dosyć tej zabawy!- krzyknęłaś nie mogąc już dłużej wytrzymać. Harry uśmiechnął się seksownie po czym wszedł w ciebie. Krzyknęłaś z bólu , który przerodził się w przyjemne rozpychanie. Wsuwał się w ciebie powoli , by za chwile przyspieszyć. Obydwoje przy tym wydawaliście odgłosy ekstazy.
Zauważyłaś , ze Harry się zmęczył więc przekręciłaś się i teraz to ty byłaś na górze.
-Korzystaj kochanie, bo ja z reguły jestem na górze- powiedział Harry łapiąc oddech między wyrazami.
Po jakimś czasie ty też już byłaś zmęczona więc teraz Harry przejął pałeczkę przewrócił się na ciebie i zaczął znów w ciebie wchodzić. Takiej przyjemności, jeszcze nie dał ci nikt.
-Harry.. Ja...Ja.. Zaraza Dojdę- powiedziałaś,
-Jeszcze chwilka.
Doszliście w tym samym momencie. Harry zamknął oczy i wypuścił w ciepły płyn. Jęknęłaś cicho.
-Byłaś nieziemska- szepnął Harry. -Za to dostajesz aż 6 punktów.
-Ty też byłeś cudowny. Także przyznaje ci 6 punktów.
-To co .. wygrałaś tak czy inaczej.
-Ale i tak zawsze będziesz dla mnie najlepszy - powiedziałaś po czym pocałowałaś go w usta.
-Kocham cie [T,I,]
-Ja ciebie też Harry.


------
Hhahhaha jaki zboczonyyy! O jaaaaa xD Czekam na kometarze haha
Alex xx.

piątek, 9 listopada 2012

Imagine z Harrym ♥

Mała [T.I.Zdrobniale] wstała uśmiechnięta. To był jej pierwszy dzień w szkole. Bardzo się cieszyła ale jednocześnie i była zdenerwowana. Szybko wyszykowała się, zjadła śniadanie i ruszyła do szkoły. Jako 7-latka szła beztrosko powoli stawiając kolejne kroki po chodniku ze dziewczęcym plecaczkiem na plecach. Weszła do ogromnej szkoły  i stanęła przed drzwiami klasy do której miała chodzić przez najbliższe parę lat.
Nieśmiało nacisnęła na klamkę otwierając masywne, mahoniowe drzwi.
-[T.I. i N.] Tak?-spytała miło uśmiechając się.
-Yhymm...- powiedziała cicho.
-Wejdź proszę...Usiądź... Hm.. Może z Harry'm.
Dziewczynka z lekkim  nie zadowoleniem usiadła koło chłopca.
-Em... Jestem [T.I.]
-A ja Harry- odparł uśmiechając się Harry.
Dziewczynka odwzajemniła uśmiech.
Pomimo złego pierwszego wrażenia dziewczynka zaprzyjaźniła się z chłopcem i są przyjaciółmi do dziś.


Ta sama mała dziewczynka ma już 18 lat. Z Harrym przyjaźni się nadal pomimo jego pójścia do X-Factor i należenia do sławnego zespołu One Direction.

***
Dziś masz poznać chłopców z zespołu. Stoisz pod drzwiami domu Styles'a. Nieśmiało pukasz i otwierają się drzwi. Po chwili wtulasz się w chłopca z burzą loków na głowie.
-Heej [T.I.]! Tęskniłem...- powiedział Harry przytulając się do ciebie.
-Też tęskniłam- odpowiadasz.-nawet nie wiesz jak bardzo!
Harry uśmiecha się słodko i gestem zachęca abyś weszła do środka wielkiego domu....a raczej Willi.
Nieśmiało przekraczasz próg.
-Chłopaki!- zawołał Harry 4 przystojniaków których znałaś z programu w którym oglądałaś loczka i dopingowałaś jak tylko mogłaś.-To jest Louis, Niall, Zayn i Liam.- powiedział przedstawiając chłopców tobie.
-Haroldzie gdzie dorwałeś taką piękną dziewczynę- powiedział z podziwem Louis.
Zaśmiałaś się tylko.
-Louis przestań.- powiedział do bruneta ubranego w bluzkę w paski i czerwone rurki z szelkami.-To moja przyjaciółka [T.I.] . Znamy się od dziecka. I chciałem wam ją bardzo przedstawić.- powiedział przytulając cię od tyłu Harry.-To ona namówiła mnie wraz z moją mamą na udział w X-Factor.
-Miło nam cie poznać - powiedział z uśmiechem Zayn.
-Szególnie, że z ciebie taka piękna dziewczyna- Powiedział Lou a Niall przytaknął.
Harry tylko spojrzał w na sufit a potem  na nich i mruknął "Eh... Oh God, Why?"
-Dobra wejdźmy już a nie stoimy w przedpokoju..- Dodał Harreh.
Weszliśmy wszyscy do salonu. Harry zabrał odemnie rzeczy i powiedział, że zaniesie je do siebie do pokoju.
-Jak poznałaś naszego Harreha?- spytał z zaciekawieniem Lou.
-Em.. no więc.. Jak miałam 7 lat poszłam pierwszy raz do szkoły..-zaczęłaś nieśmiało-Gdy weszłam do sali nauczycielka kazała mi usiąść właśnie koło Harry'ego ,a ja..
-A [T.I.] nie chciała siedzieć koło chłopaka tylko miała nadzieje usiąść koło jakiejś nowej koleżanki..- powiedział Harry wchodząc i dał ci buziaka w policzek.
-Em.. to nie tak.. - powiedziałaś próbując wymyślić coś .
-Jak to nie?- spytał ze śmiechem Harry.
-No bo... moje pierwsze wrażenie o Harrym nie było za dobre- powiedziałaś.- Wydawał mi się rozwydrzonym i niegrzecznym chłopaczyskiem.- dodałaś śmiejąc się.
-Ten Harry?- spytał Zayn.
-Tak ten Harry - powiedziałaś ze śmiechem.
-Przecież to taki malutki, słodki, niewinny dzieciaczek- powiedział naśladując głos małego dziecka.
-A w rzeczywistości to miły i grzeczny chłopiec prawda?- powiedziałaś słodko.
Harry zaśmiał się.
-Ja grzeczny? Udowodnię ci że nie jestem taki grzeczny- powiedział seksownym głosem i rzucił się na ciebie i obydwoje spadliście na podłogę . Chłopcy zaczęli się śmiać.
-Styles uspokój się! I tak dla mnie jesteś tym samym grzecznym i słodkim chłopczykiem!-krzyknęłaś ze śmiechem i uderzyłaś go w głowę.
-Udowodnię ci !-krzyknął ze śmiechem łapiąc twoją rękę.
-Ta ta.. Harry .. Dobra koniec tych żartów. Niall już robi pop-corn.. zaraz włączam film .. - powiedział Lou.
-Mmmmm Popcorn!- krzyknął Niall z kuchni.
-NIALL! ZOSTAW TEŻ DLA NAS!-krzyknął Liam biegnąc jak najszybciej do kuchni.
Wszyscy wybuchli śmiechem..
Usiedliście wszyscy a Lou włączył film. Siedziałaś pomiędzy Harrym a Niallem. Lou na podłodze , Zayn na wielkiej poduszce a Liam obok Nialla na kanapie.
Bardzo się zakolegowałaś z chłopcami.
 Nigdy nie lubiłaś Horrorów . Oglądałaś je sporadycznie z Harrym , bo on je uwielbiał.W filmie był straszny moment. Wystraszyłaś się i wtuliłaś w Harrego chowając twarz w jego ramię.On przytulił cię.
W pewnym momencie położyłaś głowe na ramieniu Harrego , a on objął cię ramieniem. Nawet nie pamiętałaś kiedy zasnęłaś.
-Ja idę spać chcecie to oglądajcie dalej.- powiedział Harry.- Tylko nie idźcie spać o 9.00 tak jak ostatnio..- powiedział zaspany.
-Ok.- powiedzieli chórem.
-No cóż chłopcy Harry chce być sam na sam z [T.I.].- powiedział Loui.
-Nie prawda..- powiedział Harry się zarumieniając się,
-Dobra idź już loczku.- powiedział Niall.
Harry wziął ciebie na ręce i zaniósł na górę. Położył cię na łóżku. Chciał pójść spać na kanapę , ale uderzył się o szafkę.
-Au uu..-syknął z bólu.
Spostrzegł że się obudziłaś.
-Przepraszam.. Obudziłem cię..- powiedział szeptem.
-Harry nic się nie stało, a poza tym po co mówisz szeptem ?- Powiedziałaś szeptem
-Nie wiem- odszepnął.
Wybuchliście śmiechem.
-Ciszej tam!- usłyszeliście krzyk z dołu.
-Ok!- odkrzyknęliście.
-Chodź.- powiedziałaś robiąc miejsce koło siebie. Harry szybko je zajął.
-Tęskniłem za tobą wiesz?- powiedział cicho przytulając się.
-Ja też- powiedziałaś przytulając się do niego.
-Brakowało mi tego-powiedział cicho.
-Czego?- spytałaś z zaciekawieniem.
-Przytulania się do ciebie , rozmowy, wspólne spędzanie czasu..- powiedział głaszcząc cię po głowie.
-Taaak.. mi tez tego brakowało..- powiedziałaś w tors Harry'ego.
-To łaskocze- powiedział śmiejąc się.
Zaczęłaś go łaskotać, a on ciebie. Przekręcił się tak, że on był na górze.
Złapał cię za ręce .
-Dosyć..-powiedział łapiąc oddech.
Podniósł wzrok na twoje oczy,a ty zahipnotyzowałaś się w jego ślicznych oczkach. Widać w nich było mieszane uczucia.. Jakby z czymś walczył wewnętrznie.
Przybliżył się nieznacznie. Wasze twarze dzieliło parę centymetrów. Pochylił się i po chwili poczułaś jego ciepłe wargi na swoich. Wsunął delikatnie język a twoje ciało wypełniła fala gorąca. Wasze języki zaczęły tańczyć taniec miłości. Pocałunek przemienił się w gorący i namiętny. Czuć w nim było pożądanie . Całował łapczywie. Harry zaczął muskać opuszkami palców całe twoje ciało. Pod wpływem emocji zaczęłaś ściągać koszulkę Stylesa.
- Mmrr..Kochanie..- szepnął ci do ucha seksownym głosem., który przyprawiał cię o dreszcze.-Miałem udowodnić, że nie jestem grzeczny.. zaraz ci pokaże- dodał.
Po czym znów wpił się w twoje usta. Złapał rąbek twojej koszulki i ściągnął ją z ciebie. Zaczął całować cie po szyi , po dekolcie i brzuchu. Gdy zjechał sprawnymi wargami na twój obojczyk westchnęłaś, bo był to twój słaby punkt. Doskonale o tym wiedział i to wykorzystał. Dotykał opuszkami palców twoje plecy . Następnie zsunął ręce na twój tyłek i szepnął :
-I co nadal jestem taki grzeczny?
-Hm.... nie wiem nie wiem mam wątpliwości..- powiedziałaś z rozbawieniem
-Zobaczysz udowodnię ci w końcu..- powiedział słodko i cmoknął cie w policzek.-bede miał na to całe życie .
-Dlaczego?- spytałaś zaciekawiona.
-Bo będę cały czas przy tobie.. o ile się zgodzisz..- powiedział pesząc się.
-Czy ty właśnie spytałeś mnie o to, czy będę twoją dziewczyną? -spytałaś.
-Em... no ten... no tak..- powiedział i podniósł się.-To jak?:)
-Nie wiem .. sam oceń.- powiedziałaś po czym pocałowałaś go jak namiętniej.


Jesteś z Harrym od 3 lat. Za  7 miesięcy urodzi się wam mała Darcy.Za dwa dni jest wasz ślub.

*8 lat później*
Mała Darcy wstała uśmiechnięta. To był jej pierwszy dzień w szkole. Bardzo się cieszyła ale jednocześnie i była zdenerwowana. Szybko wyszykowała się, zjadła śniadanie i ruszyła do szkoły. Jako 7-latka szła beztrosko powoli stawiając kolejne kroki po chodniku ze dziewczęcym plecaczkiem na plecach. Weszła do ogromnej szkoły  i stanęła przed drzwiami klasy do której miała chodzić przez najbliższe parę lat.
Nieśmiało nacisnęła na klamkę otwierając masywne, mahoniowe drzwi.
-Darcy Styles .Tak?-spytała miło uśmiechając się.
-Yhymm...- powiedziała cicho.
-Wejdź proszę...Usiądź... Hm.. Może z Andym.
Dziewczynka z lekkim  nie zadowoleniem usiadła koło chłopca.
-Em... Jestem Darcy
-A ja Andy- odparł uśmiechając się chłopiec.
Dziewczynka odwzajemniła uśmiech.
Pomimo złego pierwszego wrażenia dziewczynka zaprzyjaźniła się z chłopcem i są przyjaciółmi do dziś...

I TAK HISTORIA SIĘ POWTARZA...WNIOSEK?
KAŻDA PRZYJAŹŃ ZAWARTA W WIEKU PIERWSZYCH LAT SZKOLNYCH TRWA NA WIEKI .. ALE NIEKTÓRA SIĘ KOŃCZY.. RODZI INNE UCZUCIE MIANOWICIE:

MIŁOŚĆ.

THE END.

niedziela, 14 października 2012

;D

No więc według sondy napisze imagine z :
1)Harry'm
2)Niall'em
3)Louis'em
4)Zayn'em
5)Liam'em

No co jeest... 0 % głosów na Liam'a. Nie powiem troche się rozczarowałam... 
No cóż... Ok tera dodam według kolejności.
Alex. xxx.

czwartek, 4 października 2012

Z Louisem +18 ;D

Czytasz---skomentuj ♥

So jednopart z Louisem z dedykiem dla Tomlinsonowej ♥

Czytasz na własną odpowiedzialność;D

Znałaś Louisa od dziecka. Mieszkał parę domów dalej od ciebie w miejscowości Doncaster. Przyjaźniliście się. Uwielbiał śpiewać.
-Louis... pięknie śpiewasz...- powtarzałaś zawsze gdy podśpiewywał sobie jak się spotykaliście. -Powinieneś robić to zawodowo- mówiłaś na co on się śmiał mówiąc , że nie równa się on innym piosenkarzom.
Pewnego dnia zauważyłaś w telewizji reklamę znanego telewizyjnego show robiącego ze zwykłych ludzi gwiazdy . Tak ten program to X-Factor. Opowiedziałaś o nim Louisowi. Po wielu namowach zgodził się.
Dostał się do programu. Byłaś z nim do końca. Połączyli go z jakimiś chłopakami w zespół. Teraz zrobił karierę. Wyjechał z Doncaster i zamieszkał z nimi. Wyjeżdżał cały czas z kraju. Kontaktował się z tobą telefonicznie, przez Skype i pisaliście na Twitterze. W końcu kontakt się urwał. Dzwonił raz na miesiąc albo rzadziej.  Wiedziałaś co się z nim dzieje jedynie przez różne wiadomości itp.Często chodziłaś do jego domu. Bardzo lubiłaś tam siedzieć i lubiłaś mamę Lou.

*2 LATA PÓŹNIEJ*

Czytałaś książkę siedząc przy oknie. Patrzyłaś na krople deszczu spływające po szybie. Nie mogłaś się skupić... Jak zwykle myślałaś o Louisie.Zgłodniałaś więc zeszłaś na dół do zrobić sobie coś co nadaje się do zjedzenia. Twoja mama oczywiście jak zawsze gdzieś wybyła na jakaś Imprezę do clubu z nowym facetem. Kroiłaś ser na tosty kiedy zadzwonił dzwonek. Dzwonek zadzwonił nie spodziewanie i wystraszył cię, a ty skaleczyłaś się nożem. Przeklęłaś pod nosem i udałaś się w kierunku drzwi. Otworzyłaś je a za nimi stał...
... twój przyjaciel Louis.Bardzo się ucieszyłaś i rzuciłaś się na niego krzycząc jego imię.
-Nawet nie wyobrażasz sobie jak się za tobą stęskniłem...- zaczął Lou.
-A ty nie wyobrażasz sobie jak ja!- odpowiedziałaś z entuzjazmem. -Nigdy więcej mnie nie zostawiaj na tak długo!- powiedziałaś.-Wejdź do domu.
-Chętnie- odpowiedział Lou wchodząc i zdejmując buty.
-Właśnie robiłam sobie tosty zrobić ci?- spytałaś kierując się w stronę kuchni.
-Jasne.- odparł Tomlinson idąc za tobą.
Zabrałaś się do roboty.
Nagle przerwał ci Louis przyglądając się twoim dłoniom.
-Skaleczyłaś się...- powiedział kręcąc głową .
-A.. to..- powiedziałaś podnosząc do góry rękę-Ta... to nic wielkiego.- dodałaś.
-Nic wielkiego?- spytał Louis chyba nie oczekując na odpowiedź, bo złapał cię za tą rękę i pociągnął w stronę łazienki.
W łazience wyjął bandaż i  wode utlenioną , a potem zaopatrzył twoją rękę.
-Dziękuje - odpowiedziałaś gdy skończył.
-Polecam się na przyszłość- odparł z uśmiechem.
-Zapamiętam.A teraz chodź. Musze przecież skończyć te tosty..- zaczęłaś.
-Nie .. ty nie skończysz moja kaleko. Ja to zrobię - powiedział przerywając ci.
Zeszliście na dół. Louis zabrał się za robienie kanapek , a ty usiadłaś i przyglądałaś się jego poczynaniom.
Upiekliście kanapki i zjedliście je . Potem poszliście do twojego pokoju.
-Eh... dawno tu nie byłem...- powiedział rozglądając się.
-No.. dosyć- odparłaś siadając na łóżku.
-Wiesz.... nie przyszedłem tu bez powodu.-powiedział i usiadł koło ciebie.
-Em.. ok... to jaki był twój powód- spytałaś z rozbawieniem.
-Eh...No bo widzisz....- wstał-Przepraszam, że się nie odzywałem... ale ... to sprawiało mi ból...- odpowiedział w końcu.
-Ból?- spytałaś cicho powoli wstając.
-Tak.. ból....ból, że jestem daleko od ciebie... Nie mogę pomóc ani wesprzeć cie.Ale cały czas o tobie myślałem..Przyjechałem tu , bo mam tego dosyć. Przez ten czas , który spędzałem z chłopcami...Uświadomiłem sobie...,że ...,że jesteś dla mnie kimś więcej, niż przyjaciółką...- powiedział i spuścił głowę.
-L...Louis...Nie wiem co powiedzieć...- powiedziałaś zaskoczona...Od bardzo długa kochałaś go i darzyłaś go uczuciem większym niż przyjaźń.
-Nie musisz nic mówić- powiedział i pocałował cię.Odruchowo pogłębiłaś pocałunek.Na początku był to subtelny pocałunek.W końcu przerodził się w głębsze pocałunki , bardziej namiętne i bardziej zachłanne.
Louis pchnął cię lekko na łóżko i całowaliście się dalej.
Teraz wszystkie dzieci odchodzą od komputera i idą spać, a zostają tylko zboczone/ni i zwariowane/ni Directioners ♥


Całował zachłannie a w tych pocałunkach czuć było pożądanie. Zdjął ci bluzkę i zaczął całować po dekolcie, brzuchu a potem znów wpijając się łapczywie w usta. Ty zdjęłaś mu jego T-shirt i rzuciłaś gdzieś na podłogę.
Louis oderwał się od ciebie i zaczął dobierać się do twoich spodni. Spojrzał tylko na ciebie pytającym wzrokiem, a ty pokiwałaś tylko głową na zgodę. Lou uśmiechnął się seksownie i kontynuował. Po chwili jego spodnie tak jak i twoje znalazły się gdzieś na podłodze. Byliście w samej bieliźnie. Louis zaczął składać pocałunki swoimi malinowymi ustami na całym twoim rozgrzanym od fali przyjemności i pożądania ciałem.  Kładzie dłonie na twoich plecach i delikatnie przesuwa w górę wzdłuż kręgosłupa. Gdy dochodzi do zapięcia twojego stanika bez trudu go rozpina. Po chwili ląduje on na podłodze tak jak resztę waszych ciuchów.Zaczął pieścić twoje piersi dłońmi, a potem składając na nich pocałunki.  Louis wpił się w twoje usta całując zachłannie. Zjechał ręką na brzuch i niżej. Delikatnie wsunął palce pod cieniutką gumkę twoich skromnych koronkowych majtek.Ściągnął je bez trudu. Zniżył się i przejechał dłonią po wewnętrznej stronie twoich ud wywołując przyjemny dreszcz na twoim ciele,kierując się w stronę twoich intymności.Rozsunęłaś uda dając mu większy dostęp. Wsunął delikatnie dwa palce w pochwę, a ty jęknęłaś z rozkoszy.Złapałaś gumkę jego bokserek ale on zatrzymał twoją rękę.
-Jeszcze nie skończyłem - powiedział seksownym zachrypiałym głosem po czym znów wpił się w twoje usta.
Zjechał niżej i niżej i zaczął wodzić językiem po twojej waginie. Wsuwał do środka, drażnił  i składał pocałunki, co sprawiało ci przyjemność jakiej nigdy nie miałaś. Wplotłaś dłonie w jego czekoladowe włosy. Były bardzo miękkie w dotyku. Podniósł się i zaczął obcałowywać cię w szyję. Wtedy spróbowałaś znowu ściągnąć jego bokserki. Tym razem nie protestował. Po chwili wylądowały tam gdzie reszta waszych ubrań.
Chciałaś mu się odwdzięczyć za tyle przyjemności. Przejechałaś palcem po jego przyrodzeniu. Zadrżał pod wpływem twojego dotyku.Zaczęłaś po nim pocierać zaciśniętą pięścią. Przyspieszył oddech. Złapał cię za nadgarstki i przyciągnął do ciebie.
-Kocham cię- powiedział i znów cię pocałował.
Po chwili poczułaś jak zatapia w tobie swojego penisa. Krzyknęłaś  gdy w ciebie wchodził. Czułaś przyjemne rozpychanie. Wsuwał się delikatnie i subtelnie coraz głębiej i głębiej. Położyłaś dłonie na jego plecach i wbiłaś mu lekko paznokcie. Wszystko robił tak delikatnie i powoli doprowadzając cię do szaleństwa.Nagle przyśpieszył tępo. Obydwoje wydawaliście z siebie dźwięki rozkoszy.
Wchodził w ciebie głębiej.Nagle Louis wyszedł z ciebie i posadził cię  na sobie.Teraz ty przejęłaś pałeczkę . Zaczęłaś unosić się  w górę i w dół szybko oddychając. gdy nie miałaś już sił opadłaś na Louisa a ten położył się na tobie i znów w ciebie wszedł. Wbiłaś palce w materac a twoje ciało wygięło się w łuk. Teraz był bardziej stanowczy i pewny siebie.Powoli obydwoje dochodziliśmy do finishu. Jeszcze tylko ostatnie pchnięcie i.. obydwoje doszliście w tym samym momencie. Opadł na łózko koło ciebie, a ty położyłaś głowę na jego torsie.
-Jesteś cudowna..- powiedział a ty wtuliłaś się w niego. Przykrył was kołdrą , a ty po chwili zasnęłaś w objęciach swojego ukochanego.

KONIEC xD
-----------
Boże jaki zboczony wyszedł! Nie wiedziałam, że aż tak jestem zboczona hahahhhahahah xD Boże! Wiedziałąm, że jestem zboczona, ale  że aż tak? xD Oh.. hahahahha ♥ Poprosze o komentarze. W końcu sie napracowałam nieźle xD ♥
Alex xx.

wtorek, 2 października 2012

Info♥

Jak zauważyliście po prawej stronie powstała ankieta. Potrwa ona do 12.10.2012 ;)Na razie mam do napisania z Lou +18, co nie ukrywam jest dla mnie lekkim wyzwaniem bo nie pisałam jeszcze jednopartów +18 ;D i z Harrym. ;D  Mam nadzieje że pomożecie mi głosując ♥ z Góry dzięki . Alex.xxx.

wtorek, 21 sierpnia 2012

;d

chcecie może jakiś imagine? z kim? a może jakiś imagine +18 xD hmm? jesli tak piszczie komenty z kim ;d

środa, 15 sierpnia 2012

Uwaga!

No więc mam nowy pomysł... ;D na tym blogu będę wstawiać Imagine z chłopcami , a na opowiadanie założę nowy blog  z nową koncepcją ;D Wszystko od początku xD Co o tym sądzicie? ;D Nowa koncepcja bedzie zupełnie inna nie tak oklepana jak wszędzie .. coś o wakacjach.. itp Piszcie co o tym myślicie ;D
 Aaaa i to link do mojego drugiego bloga ;D narazie tylko ramówki i wstep ale niedługo dodam rozdziały  :BLOOOGAlex xoxoxo