sobota, 24 marca 2012

Rozdział 7

-Nic, nic!- powiedziała moja koleżanka i zaczęła chichotać.

*Harry*

Zchodzili z góry Louis Martyna i Alex , gdy nagle Louis przeskakując barierkę rzucił sie na mnie .Zaczoł targać moje włosy  śmiejąc się nie opanowanie.

Nagle zadzwonił dzwonek. Zerwalismy się wszyscy , a Niall krzyknął :
-JEDZENIE ! -poczym podbiegł do drzwi
Nie był to jednak dostawca pizzy lecz dziewczyny Niall'a ,Liam'a i Zayn'a .Jeszcze ich nie znałem ,ale dzisiaj mielismy je poznać .
-Ooo sa już !-powiedział Zayn ,razem z Liam'em podchodząc do  dziewczyn i łapiąc je za ręce.
-Hej jestem Adrienne Vu- powiedziała dziewczyna Zayna.
-A ja Jagoda Masło - powiedziała dziewczyna Niallera.
-A ja Daniell Peazer.-powiedziała dziewczyna Liama .
-Cześć - zacząłem - Jestem Harold .
-Heej , a ja Alex-powiedziałą z usmiechem Al.-podchadząc i witajac sie z każdą po kolei .
-Siema Jestem Martyna miło was poznać- powiedziała trzymając ręke  na ramieniu Lou .

Wszyscy zaczeli sie z nimi witać po czym usiedlismy przed telewizorem. Al właczyła film i przyniosła popcorn, po czym usidła na kanapie w pewnej odległości .Nie mogłem sie skupić na fabule filmu .Myslałem tylko o NIEJ .....
Przysunąłem się lekko w jej strone .Gdy był straszny moment widać było , że się boi .Wykorzystałem to i przysunąłem się do niej i ja przytuliłem .Uśmiechneła się i wtuliła we mnie. Przez reszte filmów siedzielismy przytuleni . W straszniejszych momentach chowała sie w moich ramionach. Mnie osobiście smieszyły takie filmy .Gdy Martyna przekładała płytę na następny film Niall zaczął wszystkich straszyć wyskakując zza kanapy. Alex przytuliła sie wtedy do mnie wystraszona i nagle wszyscy sie roześmialismy.
Martyna zaproponowała film po którym napewno  nie zaśniemy.Włączyła 'Ludzką Stonoge'.Ona z Lou zaczeli się śmiać z tego filmu. Wieczór zakończył się na tym że wszyscy się śmieli. W końcu pary zaczęły się ulatniać .Zostalismy tylko ja i Lou z całej piątki chłopaków.
Zaczelismy sprzatać.

Louis poszedł do łazienki , Alex poszła pozmywac naczynia a Ja i Martyna ogarnialismy salon.
Nagle Martyna zapytała:
-Nooo to jak tam sie wam no wiesz układa? xD
- aa no wiesz , nawet dobzre , coraz lepiej-powiedziałem zawstydzony .
Naszą rozmowe przerwał telefon.Martyna podeszła do aparatu i podniosła niepewnie słuchawke.
-Halo?...Halo?...Halo? !-krzyczała do słuchawki.
Przykuło to moja uwage.
-Co sie stało?-spytałem zdenerwowanej Martyny.
-Głuchy telefon.
-Pokaż- powiedziałem odbierając od niej słuchawkę.-Halo?...-cisza-Halo!...-znowu cisza.
Wkurzyłem sie i rzuciłem słuchawką.
Louis wyszedł z ubikacji. Widząc poddenerwowane miny spytał się nas co sie stało.\
-Ktoś do nas dzwoni i sie nie odzywa...- powiedziałem z lekkim przerażeniem przypominając sobie sncene z jednego z oberzanych wcześniej horrorów.
Do pokoju weszła Alex. Słyszała całe zajście.
-Przestań Harry... bo sie boje - powiedziała z przerażeniem .
-Czy ten psychol bedzie chciał zabrać mi moje marchewki?!- spytał z poddenrwowaniem Louis.
Zaczałem sie z tego śmiac, ale po minie przyjaciela wywnioskowałem , że on wcale nie żartował.
Nasze rozważania przerwał kolejny dźwięk telefonu.
-Ja nie odbieram!- krzyknęła Alex i schowała się za mna.
-Ja odbiore- powiedział głosem supermana Louis.-Halo?...
*Cisza*
-Halo!
*znowu cisza*
-Haloo do jasnej cholery!
-You wanna play a game...- powiedział tajemniczy głosem podobnym do Obamy.
-No! She's Mine! Cokolwiek miałoby to oznaczać - powiedział z rozbawieniem Lou po czym rzucił słuchawkę po czym wcisnął sobie garść marchewek w kieszeń spodni , po czym kazał Martynie iśc z nim pochować wszystkie marchewki.
Zostałem sam z Alex na dole.
Siedziała na kanapie skulona. Usiadłem obok niej i przytuliłem ją.Zacząłem ją posieszać i rozśmieszać i powiedziałem jej że przy mnie nie musi się niczego bać bo ja ją obronie.
-Zostane z tobą i nie dam cie nikomu nigdy skrzywdzić.
Po czym przytuliła się do mnie mocniej.
Leżeliśmy tak na sofie . Po jakiś 10 minutach usneła w moich ramionach.
---------------
 No i jest. ;pp musiałam wprowadzić dreszczyk emocji ;p Nastepny rozdział już mam w głowie. Powiem wam że dośc śmiesznie sie ta sytuacja wytłumaczy. ;p OK. postaram sie szybko napisac ten kolejną część.
Alex xoxoxox