czwartek, 2 sierpnia 2012

Imagin z Harrym ♥


Postanowiłam , że będe pisać w czasie kiedy nie dodaje rozdziałów Imagine ;D

Mieszkasz w Londynie od paru lat. Kochasz to miasto. Jesteś samotną,
piękną dziewczyną o ciemnobrązowych głębokich oczach i długich, kręconych
brązowych wlosach.Nie masz zbyt wielu przyjaciół i jesteś zwariowaną
18-latką. Kochasz 1d jak żaden inny zespół.Spacerujesz sobie po parku,
wokoło drzewa,panuje cisza jedynie ptaki ćwierkąją - jednym słowem
czujesz sie cudownie.Nagle tą kojącą cisze przerywa śmiechy i krzyki
jakiś chłopców, byli oni zakaptużeni i nie bylo zabardzo widac ich twarzy.
Nie przejełaś się tym tylko krzyknęłaś do nich , że ty próbujesz tu sie
zrelaksować. -Przepraszamy- odpowiedzieli chórkiem.Minęłaś ich pośpiesznie,
by nie rozpraszali cie. Szłaś dalej wdychając świerze powietrze. Nagle ktoś
złapał cie od tyłu i prztulił mocno.
-Co to ma znaczyć?!- krzyknęłaś troche zdenerwowana ,ale nie potrafiłaś
 krzyczeć wiec roześmiałaś się zaraz.
Odpowiedział ci słodki śmiech. Odwórciłaś się i zobaczyłaś słodkiego
chłopaka z burza loków na głowie.Kogoś ci przyominał ale nie byłaś pewna kogo.
Zdjął kaptur.-Hej śliczna.. Jestem Harry.- powiedział słodko sie
uśmiehcając.-Jestem [T.I.] Miło cie oznać....zaraz zaraz... ty jestes
 ten Harry? Harry Styles z One Direction?- dodałaś cicho tak że z
nadzieją myślałaś że może cie nie usłyszał.
-Tak... to ja.. pewnie ciekawa jesteś dlaczego sie do ciebie
przytuliłem..-powiedział lekko sie rumieniąc.
-Tak jestem.- odpowiedziałaś uśmiechając sie lekko. -No więc ..widzisz
tamtych pajaców?- spytał pokazując na grupkę 4 chłopaków  stojącyh
niedaleko i przypatrujących sie wam.-Tak widze. Czu to nie
Louis, Niall,Zayn i Liam?- spytałaś przyglądającsie z ciekawościa 4
osobnikom.-tak to oni...No więc założyłem sie z Zaynem i przegrałem zakład.
No i on powiedział, że mam sie przytulić do najładniejszej dziewczynyw tym parku
...- dodał patrząc sie na swoje buty.-Oh.. dziękuje...- powiedziałaś rumieniąc się.
-Co taka piękna dziewczyna robi sama w tym parku?- spytał uwodzicielsko.-Spaceruje..-
odpowiedziałaś
śmiejąc się.
-Mógłbym ci potowarzyszyć?Obiecuje , że nie bede przeszkadzał..- powiedział z nadzieją.
-Jasne.. a co z resztą chłopców?- spytałaś patrząc na ich wygłupy.- poradzą sobie -
powiedział ze śmiechem.
-Poczekaj tylko chwilke ok?- dodał i podbiegł do reszty. Powiedział im coś a oni nagle
wybuchli : OOOO NASZ HARRUŚ PODERWAŁ ŁADNĄ LASKE!!!.Na co Harry sie zaczerwienił i
słodko uśmiehcnął.
-No leć do niej Romeo - krzyknął Louis.Poczym Hazza podbiegł do ciebie.-Już jestem.-
powiedział z uśmiehcem.
Następne 2 godziny spędziliście na spacerze rozmawiając o wszytskim. Chciaż znaliście
sie od paru godzin rozmawiało sie wam jakbyście sie znali wieki.
Robiło się coraz ciemniej.-Odprowadze cie do domu.-zaproponował Harry,a ty kiwnęłaś
głową na zgode.Podprowadził cie pod same drzwi.-Spotkamy sie jescze?- spytał z nadzieją
-Jasne chętnie .. bardzo fajnie mi sie z tobą rozmawia - powiedziałaś z uśmiechem.
Gdy to usłyszał od razu sie rozpromienił. -Dasz mi swoj numer.... no wiesz.. tak..
jakby co..- powiedział speszony.- Jasne.- odpowiedziałaś nie odrywając z niego wzroku
po czym podałaś mu swój numer.Nagle on podniósł głowe i przez chwile patrzyliście
sobie w oczy. Zatonęłaś w tyk ślicznych zielonych oczkach..Hipnotyzowały sie i nie
mogłaś oderwać wzroku.
Harry delikatnie sie zbliżył i pocałował cie w usta. Gdy chciał się odsunąć ty
przyciągnęłaś go do siebie tak, ze plecami dotykałaś drzwi i zaczęliście sie
całować. Nie myślałaś teraz co robisz. On cie hipnotyzował. Przy nim czułaś
sie wspaniale i chodź znałaś go niecały dzień to nie chciałaś tego przerywać.
Gdy sie od siebie odsuneliście Harry szepnął- Nie chce tego przerywać ale
musze już iść... chłopaki sie niepokoją- powiedział ze smutkiem i pokazal
mi telefon gdzie było 5 nieodebranych połończeń od Louisa, 3 od Zayna, 4 od Liama i2
od Nialla.Zaśmialaś sie cicho widząc to, a po tobie zaśmiał sie Harry. - Twój śmiech
zaraża- powiedział i pocałował cie w policzek.-Musze już iść..zadzwonie, to może sie
spotkamy jutro.. masz czas?- spytał.-mam - powiedziałąś z uśmiechem .- to na pewno
zadzownie...Paaa- powiedział i jeszcze raz cmoknął cie w policzek po czym odszedł.
Odwrócił sie jesczez na chwile i pomachał ci. Odmachałaś po czym wezłaś do domu zadowolona.


Spotykaliście sie przez 4 lata. Potem wzieliście ślub i macie 2 słodkich dzieci-Darcy i Davida.
 Do dzis jesteście szczęśliwą rodzinką wraz z 3 cudownymi maŁymi kotkami.

Jak sie podoba? Piszcie w komach z kim chcecie następnego Imaginka ;D